Niżyński – bóg seksu

Niżyński nie jest człowiekiem. Począwszy od dzienników artysty, po wspomnienia jego siostry Bronisławy oraz żony Romoli, mamy do czynienia z opowieścią o mitycznym bohaterze, pół-człowieku pół-zwierzęciu, kimś nie z tej ziemi, prawdziwym bogu tańca. W żadnej biografii Wacław Niżyński nie zostaje „odczarowany”. Nie wiemy jakiego był wzrostu (co byłoby możliwe do ustalenia, ponieważ zachowały się jego kostiumy baletowe), co lubił jeść, ani czy kiedykolwiek męczył się po występach (świadczą o tym choćby szkice Jeana Cocteau). Jego historia jest pełna zagadkowych wydarzeń, rozbieżnych relacji na temat życia prywatnego i artystycznego, a brak wiarygodnych źródeł (szczególnie filmów dokumentujących jego taniec) jedynie umacnia w ogólnej wyobraźni odrealniony wizerunek Niżyńskiego. Czytaj dalej Niżyński – bóg seksu

Panufnik 2.0.

Wyobraź sobie, że jest upalny dzień. Zmęczony zbaczasz z ulicy pełnej ludzi i wchodzisz do najbliższej księgarni w nadziei, że włączona w środku klimatyzacja przez chwilę uchroni cię od dokuczliwego gorąca. Leniwie przechadzasz się po pomieszczeniu, łapiąc spojrzeniem zaledwie kilka, z setek wystawionych na półkach książek. Z działu NOWOŚCI spogląda na ciebie twarz starszego mężczyzny; jego ciemne, nadal pełne życia oczy, wraz z licznymi zmarszczkami, które są schedą po uśmiechu, rzucają tobie wyzwanie. Zdajesz sobie sprawę, że ten zapomniany człowiek tylko czeka, by opowiedzieć tobie swoją historię.

Czytaj dalej Panufnik 2.0.