Niespełna dwa miesiące temu w tekście Perełki ukraińskiego chóru barokowego krótko przedstawiłem sylwetki kilku kompozytorów ze szkoły w Głuchowie. Dziś chciałbym skupić się na jednym z nich – Maksymie Berezowskim. Była to postać niewątpliwie wyjątkowa pod względem twórczości, jak i życiorysu. Dusza romantyka. Jego historia – w kontekście wydarzeń historycznych i osobistych przeżyć – nie należy jednak do tych ze szczęśliwym zakończeniem.
