Dobre płyty za dwie dychy – SRV i podwójny problem

Nieraz, wędrując wśród półek z muzyką w różnych sklepach typu „Nie dla idiotów”, natrafiałem na prawdziwe perełki. Bardzo często w takich sklepach można dostać świetne wydawnictwa za bardzo niewielkie kwoty. Seria „Dobre płyty za dwie dychy” będzie składać się z recenzji tego co udało mi się wyszperać między regałami i o czym warto o tym napisać.

Pozostajemy w kręgach muzyki 12- taktowej, jednak zmieniamy gitarę (z Gibsona „Lucille” na Stratocastera „Lenny”) zakładamy kapelusz, skórzaną kurtkę z frędzlami i bujamy się w rytm texas blues. Proszę Państwa, oto jedna z moich miłości muzycznych Stevie Ray Vaughan! Czytaj dalej Dobre płyty za dwie dychy – SRV i podwójny problem