Gramy Panu tandetę!

Obrazki rozdawane przy każdej okazji przez księży, pamiątki od pierwszej Komunii św. wiszące na ścianie, figurki Matki Boskiej ustawiane w mieszkaniach, w kapliczkach przydrożnych, a nawet w kościołach, obrazy przedstawiające świętych i błogosławionych, jak np. rozliczne podobizny Ojca Maksymiliana Kolbego – stanowią problem, który od czasu do czasu, choć z rzadka i z nadmierną ostrożnością, ujawnia się na łamach prasy katolickiej, ale prawdę mówiąc, nie martwi to kleru ani wiernych, nawet tych, których poziom kultury ogólnej powinien – zdawałoby się – skłaniać do przeciwdziałania. Zalew kiczu, szkoła kiczu.1

Tem fragmentem tekstu pt. O dekanonizację św. Szmiry Jana Józefa Lipskiego zainspirował mnie do napisania dzisiejszego tekstu.

Czytaj dalej Gramy Panu tandetę!

Słowo o kolędzie

Nieodzownym elementem polskiej (nawet szerzej: słowiańskiej) tradycji, związanej z okresem przypadającym na grudzień i styczeń są muzyczne relikty świadczące o tym jak mocno w Naszej historii zakorzeniona jest religia. Obok literackich, malarskich  tuzów, będących w podręcznym katalogu kulturowych skarbów narodowych, które każdy Polak może przytoczyć z podręcznej pamięci, znajdują się także skarby muzyczne. Chopin i Moniuszko, czasem w puli znajdzie się Penderecki a może przez historyczne zacięcie, Polak, doda nazwisko Paderewskiego. Ale jest muzyka, którą każdy z nas zna i w jakiś sposób przetwarza i przekazuje dalej. Kolęda jest obecna – czy tego chcemy czy nie – co roku. Ale czy słuchając wykonań Jopek czy Górniak, śpiewającej o Jezusie malusieńkim, mamy pojęcie skąd w ogóle się wzięła? Czytaj dalej Słowo o kolędzie