Polskie jazzu początki

Był początek lat 20. XX wieku. Proces scalania ziem, mających w niedalekiej przyszłości stworzyć II Rzeczpospolitą dopiero się rozpoczął. Zmęczony walkami naród powoli podnosi się z kolan, by krok po kroku odbudowywać swoją ojczyznę – tak w wymiarze fizycznym, jak i emocjonalnym. Skupiając się na omawianiu tamtych czasów, poruszanie problemów związanych z szeroko rozumianą polityką wydaje się być oczywiste. Ja jednak pozwoliłam sobie spojrzeć na ten czas przez pryzmat kultury muzycznej. Jak brzmiała II RP w początkach swojego funkcjonowania? Czy twór zwany sztuką muzyczną wciąż miał rację bytu czy dbanie o niego zostało zepchnięte na margines trzeciorzędnych potrzeb? Jakim echem odbiły się początki jazzu w krytyce muzycznej tamtych czasów? Czytaj dalej Polskie jazzu początki

Drażliwe disco

W 1996 roku Centrum Badania Opinii Społecznej przeprowadziło ankietę dotyczącą disco polo.1 Wyniki sondażu dowiodły, że 69% ankietowanych lubiło ten rodzaj muzyki (w tym 28% bardzo). Za co Polacy cenili disco polo? Czytaj dalej Drażliwe disco

Niepożądane i zakazane

W kontekście ostatnich wydarzeń politycznych w Polsce, warto sobie przypomnieć, że sztuka nigdy nie istniała niezależnie od władzy. Konsekwencje listopadowej premiery spektaklu Śmierć i dziewczyna (reż. E Marciniak) w Teatrze Polskim we Wrocławiu, która zakończyła się zadymą oraz interwencją Ministerstwa Kultury, to jedynie bardziej drastyczny przejaw tego, co nazywamy polityką kulturalną. W obecnych czasach jej oddziaływanie zazwyczaj jest niewidoczne, jednak ma znamienny wpływ na kształt sztuki dostępnej w muzeach, teatrach, filharmoniach, a nawet podczas festiwali. Poniższy tekst traktuje o jednym z bardziej wyrazistych przykładów funkcjonowania polityki kulturalnej w ostatnim stuleciu, którym były działania III Rzeszy w sferze muzyki na terytorium okupowanej Polski. Czytaj dalej Niepożądane i zakazane

Kulturalnie o morderstwie

Wszyscy wiemy, jak to z poziomem czytelnictwa w Polsce jest. Dramat, Polacy nie czytają, a nawet kiedy czytają to oczywiście za mało. Jeśli wierzyć statystykom, to Polska faktycznie nie czyta. I pewnie bym się z tym zgodziła, gdyby nie ostatnia ludzka przypadłość, jaką stały się kryminały! Ponieważ jestem totalnym gapiem pociągowych i autobusowych czytadeł nieznajomych mi osób (gapię się na okładki, fragmenty stron w książkach czy wyświetlacze e-booków), wyciągnęłam wniosek. Mianowicie, wszędzie prym wiedzie Zbrodnia (przez wielkie Z), która stała się niekwestionowaną Królową ostatnich czytelniczych lat.

Czytaj dalej Kulturalnie o morderstwie