Najsłynniejszy program telewizyjny, o którym prawdopodobnie nie słyszeliście

Jeżeli pisać o początkach pop kultury, to trudno nie zacząć od Stanów Zjednoczonych. Jeżeli pisać o początkach współczesnej muzyki popularnej, to trudno jest pominąć Elvisa Presleya czy Beatlesów. Jeżeli pisać o popularności tychże, trudno nie wspomnieć o The Ed Sullivan Show.

The Ed Sullivan Show ciągu ponad 20 lat istnienia na antenie przyciągnął przed ekrany setki milionów widzów, zapisując się na łamach historii kultury amerykańskiej jako jeden z najpopularniejszych programów telewizyjnych. Program ten można przyrównać do współczesnych „talent show” – na pojedynczy odcinek składały się różne skecze i występy komików, sztukmistrzów, magików oraz innych artystów, które spajane były komentarzem gospodarza. Jednakże to, z czego przede wszystkim zasłynął The Ed Sullivan Show to występy gwiazd muzycznego firmamentu. Goszcząc na antenie takie muzyczne tuzy jak: Elvis Presley, The Beatles, The Doors, The Rolling Stones, James Brown, Jackson 5, Bing Crosby, Cab Calloway, Ray Charles, Sevie Wonder, Count Basie, Beach Boys, BB King [będę jeszcze długo wymieniać, możecie więc przewinąć kilka linijek], Ella Fitzgerald, Nina Simone, Louis Armstrong, Nat King Cole, Duke Ellington, Sly and The Family Stone, Ravi Shankar, Tony Bennet, Dizzy Gillespie, Edith Piaf, Jefferson Airplane, Santana, The Animals, The Mamas and the Papas, Janis Joplin, Creedence Clearwater Revival, Herman’s Hermit, Johnny Cash, Liza Minnelli, Maria Callas, Paul Anka, Simon and Garfunkel, The Byrds i jeszcze wielu, wielu innych – The Ed Sullivan Show kreował ówczesną popkulturę.

Elvis miednica

Gdy Elvis pojawił się w programie The Steve Allen Show, ubrany w smoking i śpiewając Hound Dog do psa rasy Basset i pobijając oglądalność konkurencyjnego The Ed Sullivan Show, gospodarz programu miał otrzymać krótką wiadomość:

Stinker. Love and kisses. Ed Sullivan.*

Gdyby nie zawodowa zazdrość Sullivana, Elvis mógłby nigdy u niego nie wystąpić. Już następnego dnia, Sullivan zakontraktował trzy występy Elvisa w swoim programie za okrągłą sumę 50 000 dolarów. Zabawne, Sullivan miał okazję gościć Presleya jeszcze zanim ten pojawił się w telewizji za jedynie 5 000 dolarów ale wtedy jeszcze nie był zainteresowany mało znanym muzykiem…

9 września 1956 roku, Elvis przyciągnął przed telewizory aż 60 milionów widzów (aż 82% ówczesnej widowni telewizyjnej!), zagrał wtedy Don’t Be CruelLove Me TenderReady Teddy oraz Hound Dog. Występ nie obył się bez obyczajowych kontrowersji spowodowanych przez muzyka. Ruchy, jakie miał w zwyczaju wykonywać na scenie Elvis, były zdecydowanie zbyt frywolne dla tak poważanej instytucji, jak telewizja. Podobno na życzenie cenzorów telewizyjnych, Elvis pokazywany był jedynie od pasa w górę, by uchronić widzów, szczególnie tych młodych, przed widokiem ruszających się bioder artysty.

Wszystkie trzy występy zdobyły zdecydowaną większość publiczności telewizyjnej. Nie mogło umknąć to uwadze ówczesnym mediom. Popularne gazety krytycznie odnosiły się do śpiewu i ruchów Elvisa, stawiając go tym samym jako przykład i symbol muzyki rock&roll. Muzyki, którą uważali za chwilową modę, która jedynie psuje młode amerykańskie umysły. Tymczasem Elvis już sięgał po swoją koronę, by po jej zdobyciu, stać się ikoną muzyki popularnej.

Chcę trzymać ręce Beatlesów

Gdy 7 lutego 1964 roku na lotnisku News York’s Kennedy wylądowało czterech brytyjskich chłopaków w garniturach, niewielu spodziewało się jak ogromne zmiany dokonają się w muzyce i  kulturze w kolejnych latach. Rekordowa sprzedaż singla oraz rekordowa oglądalność występów telewizyjnych – idące w dziesiątki milionów – to tylko wierzchołek góry lodowej. Daleko idące zmiany kulturowe – od czasów Elvisa – jeszcze bardziej gloryfikujące (czy nawet wyzwalające) bunt młodości i opozycyjność względem skostniałej i powściągliwej kultury „starych” oraz zniesienie (przynajmniej chwilowe) amerykańskiej supremacji na polu muzyki popularnej, to w dużej mierze zasługa tych czterech, niepozornych chłopaków.

Odźwiernym na amerykańskie ziemie dla The Beatles, nie jedynym, ale za to szalenie istotnym, był Ed Sullivan. Ten podobno dowiedział się o Beatlesach, gdy na londyńskim lotnisku Heathrow zobaczył tłum podekscytowanej młodzieży, oczekujących przylotu uwielbianego zespołu. Jeszcze tego samego dnia, Sullivan miał zlecić rezerwację The Beatles do jego programu.

9 lutego 1964 roku The Beatles zagrali pierwszy koncert na żywo w Stanach Zjednoczonych. Zespół zagrał tamtego wieczora All my lovingTill There Was YouShe Loves You I Saw Her Standing There oraz I Want To Hold Your Hand. Przed telewizorami zasiadła rekordowa liczba 73 milionów widzów (prawie połowa amerykańskich domostw posiadających telewizor miała włączony ten program!). Na 700 miejsc na widowni chętnych było ponad 50 000 osób! Co ciekawe, utwór I Want To Hold Your Hands wyciekł przed planowaną publikacją w Stanach, na kilka miesięcy przed występem zespołu w telewizji. Gdy nie dało się już zatrzymać DJ’ów radiowych przed puszczaniem utworu, wydawnictwo zdecydowało się przyspieszyć wydanie singla, który w ciągu dwóch miesięcy sprzedał się w ponad milionie kopii!

Ogromna popularność Beatlesów, wysoka sprzedaż płyt i oglądalność występów utorowały drogę kolejnym rock&rollowym zespołom napływającym z Wielkiej Brytanii. Brytyjska inwazja została oficjalnie rozpoczęta. Wiąże się ona z takimi zespołami jak The Who, Herman’s Hermit czy The Rolling Stones, ale utożsamiana jest przede wszystkim z The Beatles.

Ed-mania

W ciągu ponad 20 lat istnienia w The Ed Sullivan Show gościło wielu słynnych dziś artystów. Czy Elvis zostałby królem rocka, gdyby w 1956 roku nie zobaczyło go miliony widzów? Czy Beatlemania stałaby się tak silnym czynnikiem rozwoju kultury młodzieżowej, na wiele następnych lat dając nastolatkom władzę nadawania statusu popularności? Czy Michael Jackson byłby tak bogaty, gdyby nie występy z Jackson 5? Wreszcie, ilu muzyków moglibyśmy w ogóle nie poznać, gdyby nie The Ed Sullivan Show? Na żadne z tych pytań nie potrafię odpowiedzieć, jednakże łatwo mogę stwierdzić, że program ten znalazł się w odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu i odegrał istotną rolę w rozwoju popkultury.

Paweł Kujawiak


* Śmierdziel. Buziaczki. Ed Sullivan.

Źródło: edsullivan.com, dostęp 19.10.2016.

Pełna zawartość numeru.

Jeden komentarz na temat “Najsłynniejszy program telewizyjny, o którym prawdopodobnie nie słyszeliście”

Dodaj donos

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s