Orkiestra Św. Mikołajów

Podsłuchaj pod choinką

To już nasza mała tradycja, że na blogu podajemy Wam propozycje różnych prezentów na święta. Czy tym razem skorzystacie? Jak już skończycie czytać, nie zapomnijcie wziąć udziału w naszym świątecznym konkursie! Zawsze to fajnie dostać prezent ;) A teraz zobaczcie co wam proponuje…

Pikku Myy

Nadchodzą Święta, a wraz z nimi doroczny dylemat związany z prezentami. Żeby nie było banalnie, żeby nie było za drogo (albo zbyt tanio), żeby się podobało, żeby coś znaczyło etc., etc… Warto być może zajrzeć do księgarni i rozejrzeć się za czymś, co zainteresuje naszego rodzinnego melomana.

Dla fanów opery serdecznie polecam pozycję Tysiąc i jedna opera Piotra Kamińskiego. To dwutomowy przewodnik zawierający opis blisko tysiąca dzieł operowych, dzięki którym czytelnik nie tylko może poszerzyć swoją wiedzę, ale też pełniej i bardziej świadomie uczestniczyć w spektaklach. Każdy opis zawiera oryginalny tytuł utworu, nazwisko librecisty, datę i miejsce premiery, pierwszą obsadę. Możemy też zapoznać się ze streszczeniem libretta, historią dzieła, przeczytać komentarz oraz zaczerpnąć inspirację ze wskazań dyskograficznych. Zachęcający dla miłośnika polskiej opery jest wstęp autorstwa Ewy Łętowskiej oraz opis dzieł polskich kompozytorów takich jak Moniuszko, Różycki, Kurpiński czy Baird. 1000 i jedna opera jest wartościowym leksykonem, który obowiązkowo musi znaleźć się w bibliotece pasjonata opery, by mógł zajrzeć do niego przed planowaną wizytą w teatrze. Pomoże też ugruntować wiedzę – zatem jest to także dobry pomysł na prezent dla ucznia szkoły muzycznej czy studenta akademii.

Tysiąc i jedna Opera Piotra Kamińskiego
Tysiąc i jedna Opera

Nie każdy jednak ma w rodzinie czy wśród przyjaciół osobę zakochaną w operze. Dla takich także znajdzie się coś ciekawego. Pozycja lekka, łatwa i przyjemna – Bach, Beethoven i inne chłopaki, czyli historia muzyki wyłożona wreszcie jak należy Davida Barbera, zainteresuje nawet kogoś, kto od muzyki poważnej raczej stroni. To książka pełna humoru, napisana prostym i zrozumiałym językiem. Oprócz anegdot i ciekawostek zawarte są w niej ważne informacje z zakresu historii muzyki czy wiadomości z życia kompozytorów. Język i sposób, w jaki do czytelnika „mówi” Barber sprawia, że jego książka jest doskonała zarówno dla osób dorosłych, jak i dla młodzieży (w moim odczuciu jednak szczególnie dla tej drugiej grupy). Polemizuje z legendami, o sprawach, wydawałoby się, nudnych i bardzo poważnych pisze językiem współczesnym, potocznym. Dzięki temu tak odległe postaci jak Guido z Arezzo, Josquin czy Palestrina nabierają bardziej ludzkich cech, stają się bliżsi czytelnikowi a przez to – przestają być nudni. Opowieść opatrzona jest też zabawnymi ilustracjami z komicznymi czasem podpisami. Zatem dla osób lubiących się pośmiać a przy okazji chcących poszerzyć swoją wiedzę na temat muzyki, Bach, Beethoven i inne chłopaki to prezent doskonały. Jest też doskonały, jeśli chcemy pokazać „zagorzałemu wrogowi” muzyki poważnej, że wcale ona taka poważna nie jest, a poznawanie jej historii nie musi być wcale nudne.

Dawid W. Barber - Bach Beethoven i inne chłopaki
Bach, Beethoven i inne chłopaki

Wszystkich poszukujących jeszcze świątecznych prezentów zapraszam do księgarni, gdzie z całą pewnością znajdą się obie opisane wyżej pozycje, a obok nich – kto wie – może i kolejne inspiracje.

Michalina

Lubimy obdarowywać i być obdarowywanymi, szczególnie gdy wiemy, że prezent będzie trafiony.  Prawda jest taka, że właśnie z tym „trafieniem” jest największy problem. W naszych czasach, gdzie zostajemy zasypani zimowym śniegiem prezentowych ofert w telewizji, internecie czy gazetach, coraz trudniej wybrać prezent. Chyba wszystkim z nas zależy na dobrej jakości, niewygórowanej cenie i prezencie, który nie zostanie odstawiony w kąt zaraz po rozpakowaniu. Istnieje jednak, moim zdaniem, rozwiązanie idealne, jakim jest tak zwany bilet prezent. Praktycznie każdy teatr ma w swojej ofercie taką propozycję, której idea jest bardzo prosta. Kupujemy bilet przeznaczony na prezent, a obdarowana przez nas osoba wybiera na jaki spektakl chce pójść w dogodnym dla siebie czasie. Wychodzę z założenia, że teatr to zawsze dobry pomysł ale oczywiście nie ma problemu, gdy wiemy, że akurat teatr nie będzie trafionym prezentem. Tu w odpowiedzi na zapotrzebowanie kinomaniaków mamy vouchery. Zasada działania taka sama, cena podobna, a prawdopodobieństwo trafionego prezentu równie wysokie. Wydaje mi się, że  warto obdarować kogoś bliskiego takim prezentem. Dorzucając do tego ciepłe skarpety(wcale nie oklepane!), dobrą czekoladę, czy zawsze trafioną książkę możemy sprawić bliskim przyjemność nie martwiąc się o to, że prezent będzie nietrafiony.

Warto jednak pamiętać, że w Święta możemy obdarować nie tylko tych najbliższych. W każdym większym mieście są Domy Samotnych Matek, Domy Dziecka, przytułki dla bezdomnych. Ludzie tam przebywający również obchodzą Święta. Organizowane są także wigilie dla samotnych, a w schroniskach psiaki czekają na karmę czy stare koce. Myślę, że nie potrzeba większego komentarza, wiecie co macie robić! ;)

PanPaweł

Długo zastanawiałem się co zaproponować Wam jako prezent świąteczny. Nie jest to proste zadanie, gdy próbuję znaleźć coś zabawnego, efektownego, bardzo ciekawego czy cennego. Szukałem długo, a propozycja leżała pod moim nosem. Jakiś czas temu w przepastnej kieszeni Internetu odkryłem zespół Limboski. Ze dwa utwory z teledyskami tkwiły na mojej grajliście ulubionych filmów na You Tube. Przyznam się, że trochę czasu zajęło mi odkrycie, że odtwarzałem je co najmniej kilka razy w tygodniu. Gdy zacząłem słuchać kolejnych utworów nie było dnia, żebym nie słuchał Limboski. A gdy usłyszałem poniższą piosenkę zakochałem się absolutnie w tym zespole. Dziś posiadam już jeden z ich krążków, a kolejny już niedługo będzie w moim posiadaniu.

Powyższy utwór w żaden sposób nie oddaje charakteru muzyki zespołu. Chociaż w utworze Kaja mówi przypominają mi nieco zespół ‘Raz, dwa, trzy’, to przypinanie jakiejkolwiek etykiety do tego zespołu, jest bezcelowe. Uczciwie ostrzegam, żaden pojedynczy utwór nie określi stylu tego zespołu. Limboski (teraz Limbo) tworzą niesamowitą aurę oryginalnej muzyki, pięknej w brzmieniu i inteligentnej w wierszu. Jest to ten typ muzyki, którą można pochłaniać czysto estetycznie, jak i zanurzyć się w treści.

W tej chwili trudno jest mi opisać ten zespół. Jestem tak zafascynowany ich brzmieniem, że nie mam żadnego dystansu do ich twórczości. Na bogatej scenie polskiej muzyki alternatywnej Limboski/Limbo zajmują moje prywatne pierwsze miejsce. Cała reszta muzyki odeszła na drugi plan i szybko z niego nie wróci.

Tu zobaczcie sobie co oferuje Limbo. Płyty bez problemu dostępne są w sprzedaży internetowej.

Melonikow

W gorączce świątecznych zakupów i głośnych, muzycznych premier, zapewne wielu z nas sięgnie po najnowsze płyty Adele czy Enyi, tymczasem 4 grudnia na rynku pojawił się prawdziwy, kolekcjonerski rarytas – RAMMSTEIN. XXI — The Vinyl Box Set. Wyjątkowy box zawiera sześć winyli ze zremasterowanymi albumami zespołu – Herzeleid, Sehnsucht, Mutter, Rosenrot, Reise Reise, Liebe ist für alle da, a także siódmą płytę zatytułowaną Raritäten, na której fani R+ znajdą głównie dodatki z poprzednich wydań kolekcjonerskich. Na uwagę zasługuje również prosta oraz stylowa oprawa boxu. Elegancki prezent zarówno dla wielbicieli niemieckiego zespołu, jak i heavy metalu, który bezsprzecznie dorównuje gustownemu portfelowi z włoskiej skóry czy torebce od Diora. Przede wszystkim zaś podarunek o charakterze ponadczasowym, który trafi do serca każdego, sentymentalnego słuchacza i będzie pamiątką na długie lata. Cena waha się od 1000 złotych w górę, dlatego warto napisać list do św. Mikołaja i uwierzyć w jego istnienie!

Eleganckie pudełko oraz 7 winylowych płyt Rammsteina
Rammstein. XXI – The Vinyl Box Set

Aleksandra

I tak od listopada, w sklepach gwałcą moje uszy świąteczno-muzyczna papką. Słowo daję raz jeszcze usłyszę głos Turnaua śpiewającego słodko-pierdzące pastorałki to przestanę go lubić. A staram się go lubić, bo nie zawsze taki rozmemłany jest. A więc magia świąt, czar świąt, choinki przewysokie z butelek szklanych, świecidełka (czemu ja zawsze widzę zamiast świecidełek grube kable, do których toto kolorowe przymocowane jest?), promocje w sklepach na szklane Mikołaje i rozsadzające głowę pytanie – co kupić najbliższym na święta? Płytę? Skarpetki? Książkę? Kubeczek z bałwankiem? A może kubeczek z bałwankiem i skarpetki? Będzie tak uroczo świątecznie, nie? No więc nie. Czemu nie wprowadzić innej magii świąt? Alternatywnej magii świąt? Takiej bardziej osobistej, bo na skarpetki i kubeczek pół Polski będzie japę cieszyć przy choince, a miesiąc później nie będzie pamiętać od kogo ten prezent. Bo jak od Gwiazdora, to jakiś ten Gwiazdor pospolity, czaru w sobie nie ma. No i kubeczek się zbije, skarpety wytrą się i do następnych świąt z cebulą na pięcie obdarowany przez nas nieszczęśnik chodzić będzie. A jakby tak kupić najbliższym coś nieco bardziej odjazdowego? No więc proponuję przede wszystkim poznać naszych bliskich i poznać ich marzenia. A jak macie bliskich, co to o kubeczkach z bałwankiem i skarpetkach marzą, to… dajcie sobie z nimi spokój. No więc nie narzucam, tylko proponuję muzyczny prezent dla fajnych ludzi. Theremin proponuję.

Wiem, że jestem w nielicznej grupie wielbicieli dźwięku tego instrumentu, ale może Was też urzeknie. Skoro magia świąt, to co będzie bardziej magicznego od instrumentu, którego działanie opiera się na „zaburzeniu pracy oscylatora lampowego poprzez umieszczenie w jego polu ciała ludzkiego”. Brzmi to tak sobie, ale za to, jak wygląda!

Vasylus

Wraz z początkiem grudnia rozpoczyna się okres wielkiego oczekiwania na szczególny moment – Święta Bożego Narodzenia. Żyjąc w ciągłym pośpiechu i borykając się z problemami dnia codziennego – praca, obowiązki w domu, czy opłacenie rachunków – zapominamy, co tak naprawdę jest dla nas ważne i czego tak bardzo potrzebujemy: odpoczynku i radości z małych rzeczy. Na wyjątkowość świąt składają się właśnie te małe szczegóły: skrzypiący śnieg pod nogami, żar bijący z kominka, przygotowywanie wspólnie z rodziną posiłków, ozdabianie domu… Niestety, w tym momencie zderzamy się z rzeczywistością. Zamiast śniegu dostajemy hałdy burej chlapy pod blokiem, awarię ogrzewania na osiedlu, nieprzerwane stanie w korkach, aby dostać się do jakiejkolwiek galerii handlowej, co całkowicie odbiega od idei świąt. Zamiast rodzinnej i ciepłej atmosfery otrzymujemy wystarczający zapas nerwów i stresu, aby święta niczym nie różniły się od innych dni wielkomiejskiego życia.

Doskonałą propozycją na spędzenie świąt i zafundowaniu sobie i swym bliskim wyjątkowego prezentu jest… ucieczka. Gdzie zaznamy największego spokoju? Z dala od miasta. Gdzie mamy najpiękniejsze zimowe krajobrazy? Oczywiście w górach. Gdzie jest to miejsce, którego jeszcze tak dobrze nie znamy, a nie jest na końcu świata? Beskid Niski.

beskid-niski.pl

Zapakuj swój samochód, przygotuj ciepłe ubrania i wraz z rodziną udaj się w to miejsce. Święta spędzone w drewnianej chatce u przemiłych miejscowych gospodarzy lub wynajmując taki dom tylko dla siebie, zapewnisz sobie nie tylko niewiarygodny spokój i relaks, lecz również najlepszy prezent, który można zrobić dla siebie i swoich bliskich – najlepszym podarunkiem nie jest to, com rozpakujemy z pudełka, lecz to, co otworzymy w naszym sercu. Powyższa strona internetowa jest oficjalnym portalem Beskidu Niskiego. Znaleźć tam można oferty noclegu, propozycje spędzenia wolnego czasu, a także inne informacje dotyczące tego pięknego regionu. Dźwięki natury, wszechobecny folklor łemkowski, śpiewanie kolęd to nie tylko uczta dla naszych uszu – przede wszystkim dla duszy.

Zawsze możecie też sprawdzić nasze zeszłoroczne propozycje.

Dodaj donos

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s