
fot. Bartosz Holoszkiewicz
źródło: Facebook
Wpisując nazwę tego zespołu w wyszukiwarce, pierwszym trafieniem najprawdopodobniej będzie niestety ćwiczenie Ewy Chodakowskiej. Zespół Skalpel na polu muzyki elektronicznej zyskał wielkie uznanie, zarówno w Polsce jak i na świecie. Ich jazzowo-elektroniczna muzyka jest dla mnie całkiem nowym odkryciem, chociaż ich pozycja w muzycznym świecie ukształtowała się już kilka(naście) lat temu. Dowiedziałem się o nich całkiem przypadkowo słuchając Radiowej Trójki. Tam trafiłem na wywiad i dowiedziałem się o nadchodzącej płycie. Płytę kupiłem. Muzyka, z którą się spotkałem mocno mnie zafascynowała.
Formacja Skalpel zaistniała w 2000 roku. Bardzo szybko zdobyli uznanie w świecie muzycznym, głównie przez wspólną trasę koncertową z uznanym DJ Vadimem oraz debiut miksem Virtual Cuts w brytyjskim programie radiowym Solid Steel w BBC w marcu w 2000 roku. Promowali się także demem Polish Jazz przez co zostali zauważeni przez Ninja Tune, prestiżową londyńską wytwórnie płytową promującą szeroko pojętą muzykę elektroniczną (m. in. Bonobo czy Amon Tobin), która zaoferowała polskiemu duetowi współpracę (są to jedyni twórcy z Polski w tym wydawnictwie). Współpraca ta w 2003 roku zaowocowała wydaniem pierwszego mini albumu Sculpture, a po roku pierwszego pełnego albumu Skalpel. Album ten zyskał bardzo pozytywną opinię zarówno w Polsce, jak i za granicą (Paszport Polityki oraz nominacja do BBC Radio 1 Worldwide Music Awards 2004). W 2005 roku wydali album Konfusion po czym zniknęli, zajęci solowymi projektami.
Skalpel muzycznie określany jest na wiele sposobów. Chyba najprościej skojarzyć ich ze stylem nu jazz, czyli połączeniem muzyki jazz i elektronicznej. Jest to szczególnie wyraźne w albumie Skalpel, gdzie twórcy korzystają z nagrań polskiego jazzu lat 60 i 70. Ich muzyka jest także określana jako dance, czy downtempo, co ma wyraźne ciążenie w stronę muzyki elektronicznej. Sami muzycy określają się nieco inaczej:
Marcin Cichy: Najbardziej to chyba [jesteśmy] konceptualistami, wcześniej Igor był didżejem, puszczał płyty w klubach i dlatego pewnie nazywa się nas didżejami. Ktoś może nas też nazwać wyrafinowanymi złodziejami, bo plądrujemy różne muzyczne pola, by potem lepić z tych zdobyczy coś własnego i dajemy to ludziom, czyli uprawiamy plądrofonię.1
Jednakże próbując umieścić Skalpel w ramy gatunkowe, najprościej mówić o muzyce komputerowej czy też samplowej (samplingowej). Jest to metoda polegająca na wycinaniu pewnych fragmentów muzycznych (sampli) – pojedynczych dźwięków czy większych fragmentów, często poddając je różnym preparacjom, co w ostateczności daje nową całość muzyczną. Metoda ta (nazywana także cut & paste) stosowana była już na początku XX wieku, w obszarze muzyki konkretnej i muzyki na taśmę. Był to okres fascynacji najnowszymi zdobyczami technologicznymi i stosowania ich w muzyce. Pomimo tego, że Skalpel w jakiś sposób wywodzi się z tamtej muzyki, to twórczość tego duetu jest jak najbardziej specyficzna.
Ich muzyka charakteryzuje się przede wszystkim jazzową melodyjnością i znamienną dla pewnych rodzajów muzyki elektronicznej repetytywnością. Ostinato, najczęstsze w linii basowej (bardzo często w tej roli sample kontrabasu), stanowi akompaniament dla reszty muzycznych zdarzeń [Together]. Mogą to być zarówno motywy instrumentów dętych (silnie kojarzonych z jazzem), głosy wokalne [1958] często w postaci scat (jazzowa technika wokalna), ale też wycinki z różnych niemuzycznych nagrań [Theme from ‚Behind the Courtain], ale także silnie przetworzone dźwięki kojarzone raczej z technikami wykorzystywanymi w muzyce elektronicznej. Bardzo często w utworach słychać trzaski winylowej płyty, co nawiązuje do kultu winyla obecnego w kręgach muzyki elektronicznej. Spoglądając na recenzje pierwszych dwóch albumów, często wspomina się, że ich muzykę można pomylić z zespołem muzyków jazzowych. Trudno się nie zgodzić.
Po drugim albumie Konfusion z 2005 roku, duet rozproszył się, skupiając się na solowych projektach (polecam sprawdzić soundcloud i spotify). Marcin Cichy oraz Igor Pudło powrócili w tym roku z albumem Transit poprzedzoną EP-ką Simple. Transit jest to ukłon w stronę muzyki elektronicznej, chociaż jazzowy duch pozostał w tej muzyce [Simple, Transit, Sigma]. Album ten cechuje się dużą różnorodnością: słychać w niej zarówno rytmy arabskie [Saragossa], jak i synkopowane, szybkie rytmy taneczne [Simple] wymieszane z chilloutem czy ambientem.
Muzyka tego duetu jest muzyką tła, nie rozpraszającą, przy której można zająć się swoimi sprawami. Jednocześnie jest to muzyka „do słuchania” pozwalająca na zanurzenie się w niej albo na wyłapywanie z niej poszczególnych elementów i doszukiwanie się źródeł. Muzyka samplowa pozwala na dużą swobodę twórczą, nie ogranicza żadnymi ramami gatunkowymi. Jest to zjawisko świetnie wpisujące się w istotę postmodernizmu, czepiącego z wszystkich dostępnych elementów. Skalpel jest towarem eksportowym, już dawno docenionym na rynku muzycznym. Warto się nimi zainteresować.
PanPaweł
Zawartość drugiego numeru: https://podsluchaj.wordpress.com/2014/10/27/podsluchaj-nr-2-wywiad-z-erlendis-quartet/
—————————
1. Pęczak M., Rozmowa ze Skalpelem, czyli Marcinem Cichym i Igorem Pudło, http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/paszportypolityki/171683,1,rozmowa-ze-skalpelem-czyli-marcinem-cichym-i-igorem-pudlo.read dostęp 26.10.2014.
Jeden komentarz na temat “Ciche (wstaw cięcie) Pudło”